Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Selma weteran

Dołączył: 05 Gru 2005 Posty: 1420
|
Wysłany: Pon Sty 30, 2012 14:24 Temat postu: Krok do przodu |
|
|
Czytając temat >>Jak się zdrowieje<< zwykle odnoszę wrażenie, że jest miejscem dla osób, które dzięki swojej pracy osiągnęły już pewien etap, ugruntowiły się na nim i teraz dzielą się swoimi doświadczeniami i radością z innymi.
Brakuje mi na forum miejsca, gdzie można by podzielić się swoimi małymi krokami na drodze do... nie tylko zdrowia ale i dalej
Różne cenne wypowiedzi czasem giną gdzieś w temacie Dziś i innych, często też (mnie np.) brak odpowiedniego wątku by o czymś napisać.
Na początek napiszę co ostatnio zauważyłam u siebie - lepiej radzę sobie z cudzą złością. Kiedyś gdy ktoś złościł się, zwłaszcza na mnie czułam natychmiastowy przymus by 'coś zrobić' tym czymś zwykle była gwałtowna obrona albo pragnienie załagodzenie sytuacji. Teraz..częściej mam pewien dystans. Zanim zacznę reagować zbieram informacje, dopytuję o co w ogóle chodzi, sprawdzam czy aby nie jest to powtarzająca się sytuacja, sprawdzam na ile moje zachowanie jest rzeczywiście przyczyną a na ile jego nadinterpretacja ze strony złoszczącej się osoby. Słowem - jestem bardziej empatyczna, stawiam się w położeniu drugiej str i łatwiej mi wtedy zachować większy spokój przy niesłusznym ataku lub zauważyć swój błąd.
Dzięki temu, chyba pierwszy raz tak sprawnie, udało się mnie i mojemu partnerowi rozwiązać w weekend straszliwy problem błocenia zimowymi butami w przedpokoju;] _________________ “Ever tried. Ever failed. No matter. Try Again. Fail again. Fail better.” (S. Beckett) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ailuros Miau?


Dołączył: 25 Cze 2003 Posty: 14771 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Sty 31, 2012 7:33 Temat postu: |
|
|
Ładny i pożyteczny temat
Kilka miesięcy temu przestałam zaciskać żołądek razem z mięśniami od podbrzusza aż po klatkę piersiową. Bardzo świadomie zauważam kiedy się stresuję - obserwując uczucia w ciele - i często potrafię się ... no może nie zrelaksować , ale przeynajmniej nie spiąć jeszcze bardziej. _________________ Unikać emocji, to znaczy unikać życia.
Nawet najmniejsza pomoc może coś zmienić.
Nigdy nie wiesz gdzie znajdziesz dom. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Selma weteran

Dołączył: 05 Gru 2005 Posty: 1420
|
Wysłany: Wto Sty 31, 2012 17:31 Temat postu: |
|
|
Jak tego dokonałaś? ;]
Ja zauważam tylko kiedy napięcie (podobno mięśni miednicy ee mniejszej?) jest takie duże, że dochodzi do jej rotacji a mnie ból promieniuje od biodra aż do stopy..
A pozytywną zmianą jest to, że zaczęłam regularnie chodzić na masaże, czy sobie w pełni pozwalam na taki luksus, nie wiem, w każdym razie kiedy boli myślę, ze coś z tym trzeba zrobić jak najszybciej, zamiast e tam, kiedyś przejdzie. _________________ “Ever tried. Ever failed. No matter. Try Again. Fail again. Fail better.” (S. Beckett) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ailuros Miau?


Dołączył: 25 Cze 2003 Posty: 14771 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto Sty 31, 2012 23:54 Temat postu: |
|
|
Ten rodzaj napięcia dotyczył najczęściej sytuacji w pracy, dokopując się do swojego braku zaufania do tego co robię i gruntownie analizując jak to jest i dlaczego, doszłam do etapu osadzania się w swojej pracowej rzeczywistości. Objęłam teren swojej pracy swoimi rządami, a kiedy zyskałam świadomego i coraz silniejszego władcę nabrałam do niego zaufania i przestałam się tak straszliwie bać, bo ten stres, to przede wszystkim strach był. Teraz strach ze stresem się czasem pojawia, ale szybciej go rozpoznaję i potrafię być uczciwsza i sprawiedliwsza wobec siebie i innych (w pracy), nie biorę całej winy na siebie (żeby ją stłumić zmagazynować... cośtam) i jesli widzę argumenty to walczę. Ostatni taki skurcz żołądka miałam jakieś 2 tygodnie temu, ale przeszedł mi po godzinie, a po dwóch to sytuacja mi całkiem wyparowała z głowy, co ważne to, to że poza strachem pojawił się gniew, wyrażony i obroniony, myślę, że to mi bardzo ułatwiło przejście nad tym do porządku. Ileż to razy biczujemy się, że coś mogliśmy powiedzieć, ale milczeliśmy, ile takie obwinianie kosztuje czasu i nerwów?
Coś podobnego pojawiło się też w sytuacjach prywatnych i mam podobne zachowania, niestety również z silną tendencją do brania winy na siebie, co najczęściej straszliwie odchorowuję/odreagowuję na sobie.
Masaże... mmmmmmmmm.... na razie bym finansowo tego nie ogarnęła, ale jest taki cel Co to za masaże? _________________ Unikać emocji, to znaczy unikać życia.
Nawet najmniejsza pomoc może coś zmienić.
Nigdy nie wiesz gdzie znajdziesz dom. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kaś Moderator


Dołączył: 17 Mar 2005 Posty: 1294
|
Wysłany: Sro Lut 01, 2012 11:53 Temat postu: |
|
|
Selmo, ja też jestem ciekawa, co to za masaże Kocham masaże Kiedyś wygrałam masaż całego ciała z aromaterapią, rewelacja, cudne dwie godziny Jeszcze się na taki wybiorę w ramach przyjemności:)
(w ramach dzisiejszych przygód ze służbą zdrowia) Uświadomiłam sobie, że teraz gdy mnie coś boli, jestem chora i wiem, że jest potrzeba pojawienia się u lekarza, nie odkładam tego na odległe niesprecyzowane "później", a tam idę. Jakby to ładnie nazwać: mam mniejsze nasilenie myśli: "przesadzam" . Tym samym dużo bardziej dbam o siebie. A nawet wtedy, gdy mam jakieś wątpliwości to pytam i ewentualnie np. jeśli chodzi o ból kolana, biodra, czy kręgosłupa dostaje instrukcje jak sama mogę spróbować poradzić sobie z bólem. Dobrze mieć takie sprawdzone 'źródło wiedzy'
Jakiś czas temu zauważyłam, że bycie z innymi, bliskość, troska, zainteresowanie, złość, smutek etc są dla mnie coraz bardziej spontaniczne. Bez analizowania, zastanawiania, są po prostu elementem każdego dnia. Owszem, jak każdy człowiek, mam w sobie swój monolog wewnętrzny, ale nie jest on podszyty ciągłym napięciem, uważnością, kontrolą. Dobrze mi z tym. _________________ Naszymi największymi wrogami są strach przed zmianą i absurdalne ograniczenia, które sami sobie wymyślamy w imię konwenansów wymyślonych przez społeczeństwo... |
|
Powrót do góry |
|
 |
Selma weteran

Dołączył: 05 Gru 2005 Posty: 1420
|
Wysłany: Sro Lut 01, 2012 16:34 Temat postu: |
|
|
Ach masaże...;/ Właśnie potrzebuję takiego z rozblokowaniem kręgów w odcinku piersiowym bo boli.. dzisiaj już przy każdym wdechu.
Na masaż chodzę co jakiś czas do pana, który jest fizjoterapeutą i masaży się uczył różnych klasycznego tajskiego i co tam jeszcze. Pan ten ma dużą wadę niestety, czyli dużo klientów i mało czasu.
Więc chodzę też do młodej mało doświadczonej prawie niewidomej dziewczyny, która masuje mnie za pół ceny bo mój luby ma w pracy taką możliwość a ja razem z nim się łapię;]
Ostatnio co tydzień 30-40 min, zwykły masaż relaksacyjny. I właśnie pani mnie nie umie 'nastawić'.
Choć słyszałam, ze podobno takie nastawianie też nie jest do końca zdrowe bo osłabia cośtam, nie wiem co. Ale z drugiej strony 'samo' a nawet po zwykłym masażu się nie poprawia.
W tym temacie chciałabym, pewnie nawet częściej, pisać o tym z czego zdałam sobie sprawę a co jest dla mnie ważne i, na razie nie prowadzi bezpośrednio do żadnej zmiany.. choć i tak wgląd daje zawsze możliwość.
I też akceptację. To jest to co ostatnio dopiero powoli okrywam. Lęk przed tym czego się mogę o sobie dowiedzieć, unikanie które powoduje ( a z tym utratę energii) jest.. gorszy niż to co ostatecznie odkrywam. Zwykle jest to coś bardzo nieprzyjemnego, ale i tak wiąże się z ulgą. A ta ulga przeradza się powoli w akceptację tego co jest.
Bardzo raczkuję w tym obszarze i dowiaduję się, że faktycznie chyba akceptacja siebie jest możliwa. Dla mnie też
 _________________ “Ever tried. Ever failed. No matter. Try Again. Fail again. Fail better.” (S. Beckett) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Klaaudiaa doradca ds. fejsbuka

Dołączył: 03 Gru 2007 Posty: 2670
|
Wysłany: Czw Lut 02, 2012 19:47 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o masaże, polecam śledzic wszystkie lokalne Groupon'y, Citeam'y i inne MyDeal'e - przynajmniej w przypadku tych obejmujących swoimi promocjami Śląsk, mega zniżki na przeróżne zabiegi i masaże w profesjonalnych gabinetach pojawiają się masowo i są rozchwytywane  _________________ Tylko trawa głaszcze stopę, która ją depcze. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ailuros Miau?


Dołączył: 25 Cze 2003 Posty: 14771 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Lut 03, 2012 4:56 Temat postu: |
|
|
Bardzo złagodniał ton mojego wewnętrznego dialogu, w dużo mniejszym stopniu złoszczę się na sama siebie czy irytuję, co bardzo ułatwia codzienne funkcjonowanie. Właściwie wszystko ułatwia Nawet jeśli zdarza mi się o sobie pomyśleć "ugh... Ty głąbie..." to czule biorę "głąba" za rękę w swojej głowie i naprawiam co zepsute albo śmiejemy się (ja i głąb, a czasem ktoś jeszcze) w głos. _________________ Unikać emocji, to znaczy unikać życia.
Nawet najmniejsza pomoc może coś zmienić.
Nigdy nie wiesz gdzie znajdziesz dom. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Selma weteran

Dołączył: 05 Gru 2005 Posty: 1420
|
Wysłany: Pią Lut 03, 2012 13:18 Temat postu: |
|
|
Ja wczoraj od terapeutki usłyszałam w odpowiedzi na pytanie, jakie ona widzi zmiany we mnie (bo ja mało widzę), że 'mniej pani atakuje, również siebie'.
Daleko mi do wzięcia się za rękę, ale przynajmniej krytyczny rodzic od krzyku i chęci mordu przeszedł do.. sama nie wiem, krzyku, niechęci i irytacji. _________________ “Ever tried. Ever failed. No matter. Try Again. Fail again. Fail better.” (S. Beckett) |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ailuros Miau?


Dołączył: 25 Cze 2003 Posty: 14771 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią Lut 03, 2012 14:13 Temat postu: |
|
|
Selma ja myślę, że to duża zmiana. Sama świadomość to zawsze dużo, ja nie zawsze jestem łagodna, ale szybko wyłapuję kiedy sama siebie terroryzuję, zauważam to i to bardzo pomaga. _________________ Unikać emocji, to znaczy unikać życia.
Nawet najmniejsza pomoc może coś zmienić.
Nigdy nie wiesz gdzie znajdziesz dom. |
|
Powrót do góry |
|
 |
w niebo lew salonowy

Dołączył: 14 Kwi 2005 Posty: 4716 Skąd: ...z księżyca ;P
|
Wysłany: Sob Lut 04, 2012 13:35 Temat postu: |
|
|
Hmm podoba mi się ten temat i fajne są nie tylko te kroki do przodu, ale też a może przede wszystkim to, że je dostrzegamy.
Ja hmm potrafię pozwolić sobie na słabość i potrafię pomyśleć też o sobie i to dla mnie jeden z największych kroków do przodu. Chyba nigdy wcześniej nie byłam dla siebie kimś tak bardzo istniejącym.
Potrafię zrobić coś, czego potrzebuję nie przejmując się tym jak to ocenią inni. Potrafię popłakać się przy kimś i wtedy wiem, że to jest właściwie. Dlatego, ze to jest mi potrzebne i to wystarczy.
Umiem powiedzieć o tym, co czuję nawet jeśli adresat tego nie odwzajemnia, a zdarzało się:)
Umiem przyjąć troskę i pomoc, chociaż trudno mi to przychodzi.
Potrafię pozwolić komuś odejść w uwalniający dla mnie sposób.
Coraz częściej czuję, że nie muszę być kimś więcej niż jestem, żeby być kimś kochanym, akceptowanym i ważnym. I potrafię przytulić się do słów bliskiej mi osoby, że to nie tylko kwestia mojego szczęścia do ludzi, ale w dużej bardzo mierze kwestia tego kim i jaka ja jestem.
A to bardzo trudne dla mnie. _________________ If you have never been called a defiant, incorrigible, impossible woman… have faith… there is yet time. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ailuros Miau?


Dołączył: 25 Cze 2003 Posty: 14771 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro Lut 08, 2012 20:18 Temat postu: |
|
|
Myslę, że zanim wyrazę swoje uczucia powinnam mieć dla nich akceptację (własną) i zaufanie do tego co myślę i przeżywam. Brakuje mi tego i kiedy ludzie odrzucają to co czuję albo myślę, że odrzucają, bo nie akceptują, wtedy się wycofuję.
Właśnie mój zamordyzm uległ (mojej) łaskawej cierpliwości. Daję sobie przyzwolenie na cierpienie.
Co mówi smutek?
-Przeżyjesz... _________________ Unikać emocji, to znaczy unikać życia.
Nawet najmniejsza pomoc może coś zmienić.
Nigdy nie wiesz gdzie znajdziesz dom. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ailuros Miau?


Dołączył: 25 Cze 2003 Posty: 14771 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw Lut 23, 2012 20:57 Temat postu: |
|
|
Krok...
Szef się wydzierał (słusznie)... trochę na mnie trochę nie na mnie. Strach? Nieobecny.
krok...
wysiadł net w firmie... fermentacja, poza skalą, zaglądam do środka? (siebie) zadowolony spokój lub spokojne zadowolenie.
krok...
ktoś się zachowuje głupio? nieodpowiedzialnie? niesprawiedliwie? foszy się?
krzyżyk na drogę, otrzepuję się z opadającego mi na ramiona popiołu,
krok...
facet z netem spóźnia się 2 godziny (dzwonię do niego co 15 minut) wciąż jestem spokojna po prostu chcę wiedzieć co dalej
krok...
wyszłam z pracy 2 godziny póxniej, ale sprawy mają szansę się rozwiązać, jestem zadowolona i zmęczona
krok...
siadam do angielskiego... oczy mi się już same zamykają, ale wciąż się uśmiecham _________________ Unikać emocji, to znaczy unikać życia.
Nawet najmniejsza pomoc może coś zmienić.
Nigdy nie wiesz gdzie znajdziesz dom. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Awika weteran

Dołączył: 21 Maj 2006 Posty: 828 Skąd: z wysp.
|
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 0:58 Temat postu: |
|
|
bliski mi jest Twoj ostatni krok Ai.
Moje postanowienie to zmiana nastawienia do swiata. Taka proba laskawosci dla siebie. Zrelaskowanie, wyluzowanie, odpuszczenie. Nie aktywnosci i czynnosci wykonywanych, tylko mojego wlasnego samopoczucia w tym wszystkim. Stwierdzilam...ze za dlugo juz jestem bardzo serio. A jak nie bylam to najczesciej glownie po % a tym sie nie delektuje juz 2 lata i nie zapowiada sie nastepone 2....wiec doszlam do wnosku, ze musze sobie jakos...poradzic. Wiec czemu nie spojrzec...przychylniej na swiat. I mnie samej i najblizszym przyjemniej by sie zylo z pogodna osoba... Nie wiem czy tak do konca mi sie uda, ale wierze, ze jesli bede probowac lapac sie na marudzeniu i przestawiac na + to po czasie zacznie sie to dziac...automatycznie?
To troche jak z usmiechem. Jesli mamy kiepski humor ale pousmiechamy sie najpierw na sile do lusterka, to za chwile naprawde nam sie humor poprawi. Podobno dziala. (usuwam to niebezpieczne zdanie-Ai.)
Nie chodzi mi o udawanie w waznych sprawach, ale o przymykanie oka na rzeczy blahe. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ailuros Miau?


Dołączył: 25 Cze 2003 Posty: 14771 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie Lut 26, 2012 5:35 Temat postu: |
|
|
Awika, koncentrowanie się na sile i skupianie na udawaniu, że jest ok, jest jednym z większych błędów jaki można popełnić. Prawdziwą ulgę przynosi szczerość z samymy sobą. Dlaczego mam się uśmiechać kiedy zęby aż mi trzeszczą od wstrzymywanej zlości, dlaczego mam szukać w sobie pogodności kiedy całe ciało chce płakać???
Tłumienie emocji i nakładanie maski uśmiechu opanowałam do perfekcji. Doprowadziło mnie to na skraj przepaści i do wielkiej samotności, i frustracji. Na szczęście frustracja i delikatna pomoc znajomego (po przyznaniu się do slabości) zaprowadziła mnie na terapię.
Dopiero teraz powoli zaczynam czuć się sobą. Kiedy zamiast terroru "siły woli" mam w sobie pozwolenie na wszystko i zdolność do łagodnych negocjacji z samą sobą kiedy mam problem. W największym szoku byłam kiedy wyprowadziłam się z zaczynającego się ataku paniki pozwalając sobie na strach i nazywajac każdą jedną rzecz, której się wystraszyłam, po imieniu. To moja wyrozumiałość wobec siebie mówi mi jak to zrobić.
Do spokojnej normalności jest mi bardzo daleko, ale to stawanie w prawdzie wobec samej siebie jest drogą. _________________ Unikać emocji, to znaczy unikać życia.
Nawet najmniejsza pomoc może coś zmienić.
Nigdy nie wiesz gdzie znajdziesz dom. |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Mam nadzieję, że strona poświęcona problemom z jakimi wiąże się
anoreksja, bulimia i inne ED oraz to forum - również poświęcone tematyce zaburzeń odżywiania
(bulimia, anoreksja, otyłość) okazały się pomocne. Mam również nadzieję, że bulimia i anoreksja
przestaną być problemem - a Wy nie przestaniecie być gośćmi glodne.com.
do zaindeksowania | | terapia
phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|